Jestem przyjaźnie nastawionym do świata 21-latkiem. Nienawidzę ludzi.

Seks z eks

W drugiej klasie liceum poznałem dziewczynę. 31 sierpnia 2007 byłem już w internacie, ponieważ do szkoły przyjeżdżało się dzień przed rozpoczęciem zajęć. Jako, że to był mój drugi rok w tej szkole wszystko już znałem. Postanowiliśmy z kumplem przejść po wszystkich pokojach i zobaczyć nowe laski. Przeszliśmy cały internat i dopiero pod koniec podróży dotarliśmy do pokoju, w którym ją poznałem. Praktycznie od pierwszego spojrzenia wiedziałem, że będę się starał zostać jej chłopakiem. Pod koniec listopada całowaliśmy się pierwszy raz i to oficjalnie był początek naszego związku. Byliśmy razem 9 miesięcy – to była moja druga partnerka seksualna. Pierwszy nasz wspólny raz uprawialiśmy po 3 miesiącach związku, 6 miesiącach znajomości.

Dlaczego zerwaliśmy? Po jakimś czasie doszedłem do wniosku, że niespecjalnie ją lubię, bo miała parę cech, które początkowo myślałem, że wynikają z tego, że słabo się znamy i jest nieśmiała, ale to trwało i trwało, a ona się nie zmieniała. W trakcie trwania naszego związku z seksem bywało różnie. Często mi odmawiała, a czasem po prostu nie mieliśmy dla siebie miejsca (internat raczej nie zapewnia parom zbyt wiele prywatności). Kiedy już jednak się kochaliśmy było całkiem w porządku, ale bez rewelacji (z mojej strony również, miałem 17/18 lat więc Casanovą nie byłem, z resztą do dziś nie jestem).

Zerwałem z nią na początku 3 klasy. Ona starała się utrzymywać kontakt, jednak ja się odcinałem z myślą, że im mniej mnie widzi tym szybciej zapomni. Oczywiście bzdura, bo tak czy siak byliśmy na siebie skazani – mieszkaliśmy w jednym budynku. Pod koniec trzeciej klasy przyszła do mnie do pokoju, po chwili rozmowy jakoś przypadkiem czegoś nie dosłyszałem i zapytałem “słucham?”, na co ona odpowiedziała “nie mów słucham, bo…” [cię wyrucham], jako że nie dokończyła tego zdania to ponowiłem pytanie, ale w pokoju było kilka innych osób, którzy zaczęli nas słuchać więc opuściliśmy ten temat. Wieczorem na gadu-gadu zagadała do mnie, a ja od razu zapytałem “słucham?” – zapytała tylko czy idziemy się pieprzyć. Na moje szczęście miałem klucz od pustego pokoju w internacie (i tylko ja go miałem) i tam kazałem jej czekać mówiąc, że zaraz przyjdę (nie chciałem, żeby nas widziano jak idziemy tam razem). Gdy przyszedłem pod pokój ona już tam stała, ubrana lekko, bez stanika – pod koszulką sterczały jej sutki. Bez żadnego słowa otworzyłem pokój, weszliśmy i zaczęliśmy się całować namiętnie jak nigdy dotąd – chyba obydwoje tęskniliśmy za tym – a jednocześnie wiedzieliśmy co lubi to drugie. Gra wstępna niemal nie była potrzebna, ponieważ obydwoje byliśmy nakręceni stojąc już pod drzwiami. Nie wiem co myśleli nasi współlokatorzy jak zniknęliśmy z pokoju na 2 godziny, ale to był chyba najlepszy seks w moim życiu. Czerwcowa noc, internacki pokój i piękne podsumowanie naszej znajomości – ona chciała tego tak samo jak ja, a może nawet bardziej – bo ja mogłem zawsze wyrwać kogoś innego, a ona wiedziała, że seks z byłym jest ogólnie przez społeczeństwo akceptowalny.

Dlaczego o tym napisałem? Wiem, że rzesza lasek się ze mną nie zgodzi, ale panowie – jeżeli po związku jest taka opcja bzykajcie swoje byłe jak najczęściej. Nie wdawajcie się w rozmowy o powrocie – po prostu czysty seks. Strasznie żałuję mojej początkowej decyzji o tym, żeby starać się zniknąć jej życia – tak czy siak w tym liceum nie miała już szansy sobie nikogo znaleźć, a pewnie swoje potrzeby miała, które ja mogłem (i chciałem) zaspokoić. Głupie przekonanie o słuszności i szlachetności mojego postępowania zabrało mi wiele ciekawych nocy.

5 responses

  1. nieśiertelna

    nie ma nic złego w seksie z byłym, pod warunkiem że on nie daje jej nadziej na związek i na odnowienie kontaktów.

    Jeśli oboje są dorośli i mają ochote się po prostu ze soba przespać to nic w tym złego.

    November 26, 2011 at 8:55 am

    • hm, a co sądzisz jeśli facet czuje, że dziewczyna chce wrócić, ale po prostu ją uświadomi, że nic z tego nie będzie, a mimo to ona chce pójść do łóżka? Powinien zachować się szlachetnie i nie robić jej wody z mózgu czy skoro postawił sprawę jasno to powinien czuć się rozgrzeszony?

      November 27, 2011 at 11:31 am

  2. nieśiertelna

    jeśli ona mówi, że może by do siebie wrócić, zacząć od nowa, a on WYRAŹNIE mówi, że nic z tego nie będzie i inicjuje seks, ona sie godzi to jest usprawiedliwiony. Ale tak sie rzadko zdarza, prędzej ona chce od nowa, on coś tamzakręci no że sie zobaczy jak to będzie, po seksi i oleje 😉 a to juz jest ponizej pasa.

    November 27, 2011 at 1:10 pm

    • w moim przypadku powiedziałem dokładnie słowa:
      “wiesz, że oprócz tego wieczoru nic innego nie mogę Ci zaoferować od siebie” – więc myślę, że to dość wyraźne tłumaczenie.

      November 27, 2011 at 1:27 pm

  3. nieśiertelna

    w takim przyadku, nie masz sobie nic do zarzucenia, ona chciala tylko seksu, Ty chciales tylko seksu, cos na zasadzie seks friends i ok

    November 27, 2011 at 8:38 pm

Leave a comment